poniedziałek, 30 kwietnia 2012

prolog

Siedziałam w swoim kolorowym pokoju, gdy usłyszałam głośny huk. To był mój tata, który wpadł do domu jak poparzony. Chciałam podsłuchać co mówi mama ale słyszałam tylko: " nie mówisz poważnie! na prawdę się cieszę". Postanowiłam wczuć się w temat bo byłam strasznie ciekawa. Zeszłam na dół po schodach po czym usiadłam na nich i ręką podparłam głowę słuchając konwersację rodziców.
-Natalko - zwróciła się do mnie mama- tata ma cudowną wiadomość
-co jest w ciąży?- zaśmiałam się z ironią
-czemu tak sądzisz?- zapytała mama
-no bo krzyczałaś że się cieszysz i że tata nie mówi czegoś poważnie- odrzekłam bez namysłu.
-kochanie!- wrzasnął tata biorąc mnie na ręce, co mnie przeraziło- wyprowadzamy się do Anglii
-co?! -zdziwiłam się
-to co słyszysz! przeprowadzamy się - powtórzyła rodzicielka. Tata odstawił mnie na podłogę , czułam jak serce szybciej mi zabiło, byłam podekscytowana tym, że moje życie się w końcu ustosunkuje. Nie miałam w Polsce znajomych, przyjaciół. Ja nie ległam do stereotypów, byłam sobą nikogo nie udawałam. Bardzo się ucieszyłam tą wiadomością.
-a konkretnie do jakiej miejscowości?- dopytywałam
-do Bristol , mamy już kupiony dom, czekaliśmy żeby Ci to powiedzieć, bo wcześniej nie było okazji. Uśmiechnęłam się i zwróciłam się w stronę schodów chcąc się pakować. Tata krzyknął z dołu: Wylatujemy za 2 dni o 9:00 więc o 4:00 musimy wstać.
-ok- krzyknęłam z pokoju. Od razu włączyłam komputer aby dowiedzieć się więcej o mojej miejscowości. Oczywiście załadowałam filmiki z one direction, wciąż miałam cichą nadzieję że ich spotkam.

2 komentarze: